Weszłam do domu nie patrząc na chłopaka ,który z
nadal dość zdziwioną miną sam pewnie próbował sobie wyjaśnić sytuację. Ściągnęłam buty i weszłam do ciepłego pokoju ,w którym Rio kończył
zbierać kwiaty które rozsypałam. Nie chciałam na niego patrzeć. Był
obleśny i żle ubrany! Ale dałam sobie już z nim spokój. W tym świecie z
czasem na pewno spotkam gorszych ludzi. Nie wiedziałam ,ze właśnie
wykrakałam pewien fakt. Nie zważając na to jak blisko klękał Rio nad
kwiatkami usiadłam na miejsce i powiedziałam:
- P-przepraszam Jo za zamieszanie- powiedziawszy to spuściłam głowę
- Nie przejmuj się, każda tak reaguje!-powiedział Jo i zaczął się śmiać
- Jak to każda? - spytałam robiąc dość dziwną minę
- Rio rzuca się tak na dziewczyny odkąd sięgam pamięcią- powiedział Jo
-Yyyyyyyyyyy aha?- postanawiając nic nie mówić bez przymusu już przy innych chciałam chwilkę pomyśleć w spokoju.
Tak
myślałam nad wszystkim co zdarzyło się do tej pory ,ale nie mogłam się
skupić na tym na czum chciałam. Tak muszę zażyć coś na myślenie a na
moje myślenie najlepsze jest mleko! TAK MLEKO! Bardzo je lubiłam ,a mama
zawsze skarżyła się ,że przez to upodobanie w końcu zbankrutuje, bo
piłam je kartonami. Sięgnęłam wiec po karton mleka stojący na stole i
wlałam sobie pełną szklankę nie chcąc przesadzać przy innych więc tylko
jedną. Odłożyłam karton jednak nie mogłam się powstrzymać i musiałam
zrobić to na swój dziwny sposób. Inaczej nie umiałam. Przyłożyłam brzeg
szklanki do ust i wychlustałam całą zawartość szklanki za jednym razem
,a była w miarę duża.
- NO NIE!- powiedział Trej patrząc na mnie z oburzeniem
- Co się stało?- spytałam niemało zdziwiona reakcją niebieskowłosego
- Kolejny fan tego ochydctwa!- powiedział Trej
- Nie wiem o co ci chodzi mleko jest bardzo dobre!- powiedziałam oburzona patrząc na Treja
- Nie wiem jak możecie to pić! Lenowi to już powinno się to mleko nosem i uszami wylewać!- krzykną Trej
- Lenowi?- spytałam ewidentnie pokazując mu że nie wiem o kogo chodzi
- Nie przedstawił Ci się nasz furiant?!- spytał ironicznie Trej patrząc się na chłopaka który mi sie śnił
- Zamknij się śnieżynko!- krzykną Len iskrząc złotymi oczami ze złością.
Atmosfera zrobiła sie napięta więc Anna w końcu zareagowała.
- Już późno wszyscy do łóżek!- krzyknęła a wszyscy momentalnie zareagowali
Wstałam
powoli z siedziska i ruszyłam w kierunku schodów na ,których panował
ogromny tłok. Po przedostaniu się na górę poszłam do pokoju i przebrałam
się w koszulę do spania. Była za kolana i na końcach miała złote
falbanki i cała była z białego flanelu. Uczesałam włosy i poszłam by
napić sie jeszcze wody ,gdy weszłam schodami z powrotem na górę
zobaczyłam Lena dobijającego się do łazienki ,którą zają Rio. Pomyślałam
,że nie podziękowałam mu jeszcze za te wszystkie ratunki,a teraz
nadarzyła się okazja bo nikogo innego nie było już na korytarzu.
Podeszłam do niego po cichu i powiedziałam:
-Len
możemy porozmawiać chwilkę?- powiedziałam nie patrząc mu w oczy bo
krępowałam się ,że zacznę się jąkać przez te przenikliwe spojrzenie.
- Niech Ci będzie Rio i tak szybko niema chyba zamiaru wyjść z łazienki- powiedział chytrze ,ale mi to nie przeszkadzało.
Odeszliśmy pod drzwi mojego pokoju położonego w najdalszej części korytarza nie chcąc by ktoś nas usłyszał.
-
Więc? Co chcesz?- spytał patrząc w stronę przeciwną do mnie upewniając
sie że nikogo niema i jednocześnie dając do wiadomości że jestem mu w
tej chwili obojętna
- Podziękować- powiedziałam w końcu jednocześnie próbując spojrzeć sie na niego
- P-podziękować?!- spytał gwałtownie i spojrzał się na mnie jakbym powiedziała coś niedorzecznego
-Tak
podziękować , za to że uratowałeś mi życie- oświadczyłam i spojrzałam
mu w oczy bezuczuciowymi oczyma tak by nie myślał że chcę mu coś wyznać
,fakt chciałam tego ale nie teraz ,nie dziś.
-
Więc dziękuję Ci- powiedziałam cicho i jednocześnie przytuliłam sie do
niego jednak natychmiast się cofnęłam po czym otworzyłam drzwi pokoju i
weszłam do niego zamykając za sobą drzwi.
Chłopak stał tak jeszcze przez chwilkę po czym poszedł w stronę łazienki ,która sie otworzyła .
Słyszałam już tylko ciche słowo tonem ostrzejszym jak przedtem lecz treść była miła dla ucha
powiedział:
-Niema za co
Arigatō za to, że zaczęłaś dodawać opoki o Shaman King , liczę na to, że wyjdą nowe rozdziały. Cieszę się, że wcześniej odwiedziłaś mojego bloga, mam tylko jedno pytanie. Czy Ci się podobał ? Kudasai, że jak będziesz mogła to odpowiedz.
OdpowiedzUsuń( PS; Sorry,że piszę ale jak byś nie wiedziała co znaczy kudasai - to znaczy proszę )
Pozdro i życzę weny